Smocze wędrówki

Czy widziałeś, powiedz szczerze,
Cztery smoki na spacerze?
Cztery smoki z plecakami,
W żółtych kurtkach z kapturami?

Ja widziałam, to nie kpiny,
Miały bardzo groźne miny
I – choć trudno w to uwierzyć –
Chciały dojść do Białowieży!

Noga w nogę, smok za smokiem
Wędrowały dziarskim krokiem.
Wędrowały smoki smoczo
Przemierzając świat ochoczo.
Hen! Za las, za łączkę, rzeczkę
Wędrowały na wycieczkę.

A ty smyku, czy czasami
Chciałbyś ruszyć ze smokami?
Czy też wolisz – powiedz szczerze –
Siedzieć wciąż przy komputerze?
Lub od rana do wieczora
Zerkać  do telewizora?

Ależ złotko, są wakacje!
Uwierz, smoki mają rację.
Łap za plecak! Hajda w  drogę!
Ja doczekać się nie mogę,
Kiedy w ciepły dzień raniutko
Wymknę z domu się cichutko,
Wezmę plecak z kanapkami
I wyruszę za smokami!